Forum Forum uczniów ZSK Żary Strona Główna Forum uczniów ZSK Żary
KATOLIK ROOLEEZZZ!!!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

3 słowa i historyjka
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 22, 23, 24  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum uczniów ZSK Żary Strona Główna -> Humor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rabona
Moderator


Dołączył: 22 Maj 2007
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Żary

PostWysłany: Wto 20:53, 29 Maj 2007    Temat postu:

Szedł sobie Kuba. Kuba był murzynem i miał czarne oczy. I wpadł do murzyńskiego portu lotniczego 2 stopnia. Później poszedł do Katolickiego Gimnazjum aby nauczyć się o lutownicach i aby poznać jednego z klonów. Wtem nauczyciel techniki musiał zrobić kartkówkę z kondensatorów i tranzystorów oraz powyzywać sie na uczniach co uwielbiał,wtem wziął węża ogrodowego i zaczął się myć gdyż nie robił tego od 2 roku swojego życia bo nie mógł znaleźć dodatniej liczby kationu bo miał lat dużo jak na... tegorocznego maturzystę.

Pewnego razu spotkał Jadwigę która pokazała mu swoje szorstkie i owłosione pięty bo nie używała mydła i depilatora. Znała ona za to przyjaciela Kuby z Afryki, miał na imię Aliibbb i miał duże stopy. Miał on wielki kosz z guano nietoperza w którym trzymał wściekłe robaki. Jednak wziął plecak, ponieważ był pomniejszony bo wypełnij go tamponami od swojej mamusi,którą bardzo kochał,gdyż...prała mu skarpetki,więc był jej...ukochanym syneczkiem iż był mały to wkładał tampony zawsze wtedy, gdy krwawił mu nos bo nie miał ścierek...Następnego dnia lecąc ku chwale...napotkał kobiete, choć nie chciał wcale Very Happy. Miał rozwiązaną sznurówke, wlókł z sobą jałówkę pierwiastkowy okrąg dynamiczny. cokolwiek to znaczy.By móc zrobić aero dynamiczne trampki gdyż nadszedł nasz Maciek. Wnet z pół obrotu kopnął go i odbiegł zabierając aero dynamiczne cuś. Po dłuższym zastanowieniu powiedział że okażę... Bilet wstępu na plażę nudystów. Maciek szybko wyskoczył z ciuchów bo było gorąco i Kuba zauwazył że nie świecą mu stopy i bardzo się przestraszył bo nie miał bryloczka od bmw, by odpalic stacyjkę swojego nowiutkiego volkswagena golfa ale pomyślał ze kluczyki od bmw i tak by mu nie pomogły,więc zapytał Maćka jak odpalić bez kluczyka. Maciek podrapał się po głowie zrobił wielkie oczy i otworzyl szeroko usta i powiedział - Jedziemy Na warsztat do bonifacego,a później na pogoń za Żydem.Po godzinie dotarli do Raciborza,przy okazji zajrzeli do miejscowego szpitala bo Kuba połamał sobie pisiaka i sprawiala mu problem pewna głupia osóbka.Miała na imię Brygida i miala bluzke a'la Flukowa,bardziej sweterek w misia lub choinke z bąbkami...ale najbardziej dał się w oczy sweterek z dinozaurem troche podobnym do starej szmaty woźnego którą miał w gaciach na odpowiednie okazje takie jak ścielenie łóżka lub oglądanie Mody na sukces..Oglądał ją razem z azotowym gazem wyprodukowanym przez samą P.Fluk, niestety gaz się stukł i przy okazji zjarał mu twarz która była podobna do Latochy który w tym czasie dłubał w nosie wiec nie bylo czasu aby dłużej to rozpamietywac bo i p0o co? Ktoś mu powiedział...że niedaleko jest niezły lumpeks więc mógłby tam wstąpić gdyż są ponoć takie świetne, noszone wcześniej przez Latochę skarpetki które coprawda trochę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Szefuncio
Zaawansowany


Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 682
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Żary

PostWysłany: Wto 21:59, 29 Maj 2007    Temat postu:

Szedł sobie Kuba. Kuba był murzynem i miał czarne oczy. I wpadł do murzyńskiego portu lotniczego 2 stopnia. Później poszedł do Katolickiego Gimnazjum aby nauczyć się o lutownicach i aby poznać jednego z klonów. Wtem nauczyciel techniki musiał zrobić kartkówkę z kondensatorów i tranzystorów oraz powyzywać sie na uczniach co uwielbiał,wtem wziął węża ogrodowego i zaczął się myć gdyż nie robił tego od 2 roku swojego życia bo nie mógł znaleźć dodatniej liczby kationu bo miał lat dużo jak na... tegorocznego maturzystę.

Pewnego razu spotkał Jadwigę która pokazała mu swoje szorstkie i owłosione pięty bo nie używała mydła i depilatora. Znała ona za to przyjaciela Kuby z Afryki, miał na imię Aliibbb i miał duże stopy. Miał on wielki kosz z guano nietoperza w którym trzymał wściekłe robaki. Jednak wziął plecak, ponieważ był pomniejszony bo wypełnij go tamponami od swojej mamusi,którą bardzo kochał,gdyż...prała mu skarpetki,więc był jej...ukochanym syneczkiem iż był mały to wkładał tampony zawsze wtedy, gdy krwawił mu nos bo nie miał ścierek...Następnego dnia lecąc ku chwale...napotkał kobiete, choć nie chciał wcale Very Happy. Miał rozwiązaną sznurówke, wlókł z sobą jałówkę pierwiastkowy okrąg dynamiczny. cokolwiek to znaczy.By móc zrobić aero dynamiczne trampki gdyż nadszedł nasz Maciek. Wnet z pół obrotu kopnął go i odbiegł zabierając aero dynamiczne cuś. Po dłuższym zastanowieniu powiedział że okażę... Bilet wstępu na plażę nudystów. Maciek szybko wyskoczył z ciuchów bo było gorąco i Kuba zauwazył że nie świecą mu stopy i bardzo się przestraszył bo nie miał bryloczka od bmw, by odpalic stacyjkę swojego nowiutkiego volkswagena golfa ale pomyślał ze kluczyki od bmw i tak by mu nie pomogły,więc zapytał Maćka jak odpalić bez kluczyka. Maciek podrapał się po głowie zrobił wielkie oczy i otworzyl szeroko usta i powiedział - Jedziemy Na warsztat do bonifacego,a później na pogoń za Żydem.Po godzinie dotarli do Raciborza,przy okazji zajrzeli do miejscowego szpitala bo Kuba połamał sobie pisiaka i sprawiala mu problem pewna głupia osóbka.Miała na imię Brygida i miala bluzke a'la Flukowa,bardziej sweterek w misia lub choinke z bąbkami...ale najbardziej dał się w oczy sweterek z dinozaurem troche podobnym do starej szmaty woźnego którą miał w gaciach na odpowiednie okazje takie jak ścielenie łóżka lub oglądanie Mody na sukces..Oglądał ją razem z azotowym gazem wyprodukowanym przez samą P.Fluk, niestety gaz się stukł i przy okazji zjarał mu twarz która była podobna do Latochy który w tym czasie dłubał w nosie wiec nie bylo czasu aby dłużej to rozpamietywac bo i p0o co? Ktoś mu powiedział...że niedaleko jest niezły lumpeks więc mógłby tam wstąpić gdyż są ponoć takie świetne, noszone wcześniej przez Latochę skarpetki które coprawda trochę a może i bardzo


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rabona
Moderator


Dołączył: 22 Maj 2007
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Żary

PostWysłany: Śro 13:47, 30 Maj 2007    Temat postu:

Szedł sobie Kuba. Kuba był murzynem i miał czarne oczy. I wpadł do murzyńskiego portu lotniczego 2 stopnia. Później poszedł do Katolickiego Gimnazjum aby nauczyć się o lutownicach i aby poznać jednego z klonów. Wtem nauczyciel techniki musiał zrobić kartkówkę z kondensatorów i tranzystorów oraz powyzywać sie na uczniach co uwielbiał,wtem wziął węża ogrodowego i zaczął się myć gdyż nie robił tego od 2 roku swojego życia bo nie mógł znaleźć dodatniej liczby kationu bo miał lat dużo jak na... tegorocznego maturzystę.

Pewnego razu spotkał Jadwigę która pokazała mu swoje szorstkie i owłosione pięty bo nie używała mydła i depilatora. Znała ona za to przyjaciela Kuby z Afryki, miał na imię Aliibbb i miał duże stopy. Miał on wielki kosz z guano nietoperza w którym trzymał wściekłe robaki. Jednak wziął plecak, ponieważ był pomniejszony bo wypełnij go tamponami od swojej mamusi,którą bardzo kochał,gdyż...prała mu skarpetki,więc był jej...ukochanym syneczkiem iż był mały to wkładał tampony zawsze wtedy, gdy krwawił mu nos bo nie miał ścierek...Następnego dnia lecąc ku chwale...napotkał kobiete, choć nie chciał wcale Very Happy. Miał rozwiązaną sznurówke, wlókł z sobą jałówkę pierwiastkowy okrąg dynamiczny. cokolwiek to znaczy.By móc zrobić aero dynamiczne trampki gdyż nadszedł nasz Maciek. Wnet z pół obrotu kopnął go i odbiegł zabierając aero dynamiczne cuś. Po dłuższym zastanowieniu powiedział że okażę... Bilet wstępu na plażę nudystów. Maciek szybko wyskoczył z ciuchów bo było gorąco i Kuba zauwazył że nie świecą mu stopy i bardzo się przestraszył bo nie miał bryloczka od bmw, by odpalic stacyjkę swojego nowiutkiego volkswagena golfa ale pomyślał ze kluczyki od bmw i tak by mu nie pomogły,więc zapytał Maćka jak odpalić bez kluczyka. Maciek podrapał się po głowie zrobił wielkie oczy i otworzyl szeroko usta i powiedział - Jedziemy Na warsztat do bonifacego,a później na pogoń za Żydem.Po godzinie dotarli do Raciborza,przy okazji zajrzeli do miejscowego szpitala bo Kuba połamał sobie pisiaka i sprawiala mu problem pewna głupia osóbka.Miała na imię Brygida i miala bluzke a'la Flukowa,bardziej sweterek w misia lub choinke z bąbkami...ale najbardziej dał się w oczy sweterek z dinozaurem troche podobnym do starej szmaty woźnego którą miał w gaciach na odpowiednie okazje takie jak ścielenie łóżka lub oglądanie Mody na sukces..Oglądał ją razem z azotowym gazem wyprodukowanym przez samą P.Fluk, niestety gaz się stukł i przy okazji zjarał mu twarz która była podobna do Latochy który w tym czasie dłubał w nosie wiec nie bylo czasu aby dłużej to rozpamietywac bo i p0o co? Ktoś mu powiedział...że niedaleko jest niezły lumpeks więc mógłby tam wstąpić gdyż są ponoć takie świetne, noszone wcześniej przez Latochę skarpetki które coprawda trochę a może i bardzo zafarbowały


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Szefuncio
Zaawansowany


Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 682
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Żary

PostWysłany: Śro 15:10, 30 Maj 2007    Temat postu:

Szedł sobie Kuba. Kuba był murzynem i miał czarne oczy. I wpadł do murzyńskiego portu lotniczego 2 stopnia. Później poszedł do Katolickiego Gimnazjum aby nauczyć się o lutownicach i aby poznać jednego z klonów. Wtem nauczyciel techniki musiał zrobić kartkówkę z kondensatorów i tranzystorów oraz powyzywać sie na uczniach co uwielbiał,wtem wziął węża ogrodowego i zaczął się myć gdyż nie robił tego od 2 roku swojego życia bo nie mógł znaleźć dodatniej liczby kationu bo miał lat dużo jak na... tegorocznego maturzystę.

Pewnego razu spotkał Jadwigę która pokazała mu swoje szorstkie i owłosione pięty bo nie używała mydła i depilatora. Znała ona za to przyjaciela Kuby z Afryki, miał na imię Aliibbb i miał duże stopy. Miał on wielki kosz z guano nietoperza w którym trzymał wściekłe robaki. Jednak wziął plecak, ponieważ był pomniejszony bo wypełnij go tamponami od swojej mamusi,którą bardzo kochał,gdyż...prała mu skarpetki,więc był jej...ukochanym syneczkiem iż był mały to wkładał tampony zawsze wtedy, gdy krwawił mu nos bo nie miał ścierek...Następnego dnia lecąc ku chwale...napotkał kobiete, choć nie chciał wcale Very Happy. Miał rozwiązaną sznurówke, wlókł z sobą jałówkę pierwiastkowy okrąg dynamiczny. cokolwiek to znaczy.By móc zrobić aero dynamiczne trampki gdyż nadszedł nasz Maciek. Wnet z pół obrotu kopnął go i odbiegł zabierając aero dynamiczne cuś. Po dłuższym zastanowieniu powiedział że okażę... Bilet wstępu na plażę nudystów. Maciek szybko wyskoczył z ciuchów bo było gorąco i Kuba zauwazył że nie świecą mu stopy i bardzo się przestraszył bo nie miał bryloczka od bmw, by odpalic stacyjkę swojego nowiutkiego volkswagena golfa ale pomyślał ze kluczyki od bmw i tak by mu nie pomogły,więc zapytał Maćka jak odpalić bez kluczyka. Maciek podrapał się po głowie zrobił wielkie oczy i otworzyl szeroko usta i powiedział - Jedziemy Na warsztat do bonifacego,a później na pogoń za Żydem.Po godzinie dotarli do Raciborza,przy okazji zajrzeli do miejscowego szpitala bo Kuba połamał sobie pisiaka i sprawiala mu problem pewna głupia osóbka.Miała na imię Brygida i miala bluzke a'la Flukowa,bardziej sweterek w misia lub choinke z bąbkami...ale najbardziej dał się w oczy sweterek z dinozaurem troche podobnym do starej szmaty woźnego którą miał w gaciach na odpowiednie okazje takie jak ścielenie łóżka lub oglądanie Mody na sukces..Oglądał ją razem z azotowym gazem wyprodukowanym przez samą P.Fluk, niestety gaz się stukł i przy okazji zjarał mu twarz która była podobna do Latochy który w tym czasie dłubał w nosie wiec nie bylo czasu aby dłużej to rozpamietywac bo i p0o co? Ktoś mu powiedział...że niedaleko jest niezły lumpeks więc mógłby tam wstąpić gdyż są ponoć takie świetne, noszone wcześniej przez Latochę skarpetki które coprawda trochę a może i bardzo zafarbowały na taki fajny


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
borat
Przedszkolak


Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/6
Skąd: Żary

PostWysłany: Śro 17:29, 30 Maj 2007    Temat postu:

Szedł sobie Kuba. Kuba był murzynem i miał czarne oczy. I wpadł do murzyńskiego portu lotniczego 2 stopnia. Później poszedł do Katolickiego Gimnazjum aby nauczyć się o lutownicach i aby poznać jednego z klonów. Wtem nauczyciel techniki musiał zrobić kartkówkę z kondensatorów i tranzystorów oraz powyzywać sie na uczniach co uwielbiał,wtem wziął węża ogrodowego i zaczął się myć gdyż nie robił tego od 2 roku swojego życia bo nie mógł znaleźć dodatniej liczby kationu bo miał lat dużo jak na... tegorocznego maturzystę..

Pewnego razu spotkał Jadwigę która pokazała mu swoje szorstkie i owłosione pięty bo nie używała mydła i depilatora. Znała ona za to przyjaciela Kuby z Afryki, miał na imię Aliibbb i miał duże stopy. Miał on wielki kosz z guano nietoperza w którym trzymał wściekłe robaki. Jednak wziął plecak, ponieważ był pomniejszony bo wypełnij go tamponami od swojej mamusi,którą bardzo kochał,gdyż...prała mu skarpetki,więc był jej...ukochanym syneczkiem iż był mały to wkładał tampony zawsze wtedy, gdy krwawił mu nos bo nie miał ścierek...Następnego dnia lecąc ku chwale...napotkał kobiete, choć nie chciał wcale Very Happy. Miał rozwiązaną sznurówke, wlókł z sobą jałówkę pierwiastkowy okrąg dynamiczny. cokolwiek to znaczy.By móc zrobić aero dynamiczne trampki gdyż nadszedł nasz Maciek. Wnet z pół obrotu kopnął go i odbiegł zabierając aero dynamiczne cuś. Po dłuższym zastanowieniu powiedział że okażę... Bilet wstępu na plażę nudystów. Maciek szybko wyskoczył z ciuchów bo było gorąco i Kuba zauwazył że nie świecą mu stopy i bardzo się przestraszył bo nie miał bryloczka od bmw, by odpalic stacyjkę swojego nowiutkiego volkswagena golfa ale pomyślał ze kluczyki od bmw i tak by mu nie pomogły,więc zapytał Maćka jak odpalić bez kluczyka. Maciek podrapał się po głowie zrobił wielkie oczy i otworzyl szeroko usta i powiedział - Jedziemy Na warsztat do bonifacego,a później na pogoń za Żydem.Po godzinie dotarli do Raciborza,przy okazji zajrzeli do miejscowego szpitala bo Kuba połamał sobie pisiaka i sprawiala mu problem pewna głupia osóbka.Miała na imię Brygida i miala bluzke a'la Flukowa,bardziej sweterek w misia lub choinke z bąbkami...ale najbardziej dał się w oczy sweterek z dinozaurem troche podobnym do starej szmaty woźnego którą miał w gaciach na odpowiednie okazje takie jak ścielenie łóżka lub oglądanie Mody na sukces..Oglądał ją razem z azotowym gazem wyprodukowanym przez samą P.Fluk, niestety gaz się stukł i przy okazji zjarał mu twarz która była podobna do Latochy który w tym czasie dłubał w nosie wiec nie bylo czasu aby dłużej to rozpamietywac bo i p0o co? Ktoś mu powiedział...że niedaleko jest niezły lumpeks więc mógłby tam wstąpić gdyż są ponoć takie świetne, noszone wcześniej przez Latochę skarpetki które coprawda trochę a może i bardzo zafarbowały na taki fajny zgniło koperkowy kolor.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Szefuncio
Zaawansowany


Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 682
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Żary

PostWysłany: Śro 18:00, 30 Maj 2007    Temat postu:

Szedł sobie Kuba. Kuba był murzynem i miał czarne oczy. I wpadł do murzyńskiego portu lotniczego 2 stopnia. Później poszedł do Katolickiego Gimnazjum aby nauczyć się o lutownicach i aby poznać jednego z klonów. Wtem nauczyciel techniki musiał zrobić kartkówkę z kondensatorów i tranzystorów oraz powyzywać sie na uczniach co uwielbiał,wtem wziął węża ogrodowego i zaczął się myć gdyż nie robił tego od 2 roku swojego życia bo nie mógł znaleźć dodatniej liczby kationu bo miał lat dużo jak na... tegorocznego maturzystę..

Pewnego razu spotkał Jadwigę która pokazała mu swoje szorstkie i owłosione pięty bo nie używała mydła i depilatora. Znała ona za to przyjaciela Kuby z Afryki, miał na imię Aliibbb i miał duże stopy. Miał on wielki kosz z guano nietoperza w którym trzymał wściekłe robaki. Jednak wziął plecak, ponieważ był pomniejszony bo wypełnij go tamponami od swojej mamusi,którą bardzo kochał,gdyż...prała mu skarpetki,więc był jej...ukochanym syneczkiem iż był mały to wkładał tampony zawsze wtedy, gdy krwawił mu nos bo nie miał ścierek...Następnego dnia lecąc ku chwale...napotkał kobiete, choć nie chciał wcale Very Happy. Miał rozwiązaną sznurówke, wlókł z sobą jałówkę pierwiastkowy okrąg dynamiczny. cokolwiek to znaczy.By móc zrobić aero dynamiczne trampki gdyż nadszedł nasz Maciek. Wnet z pół obrotu kopnął go i odbiegł zabierając aero dynamiczne cuś. Po dłuższym zastanowieniu powiedział że okażę... Bilet wstępu na plażę nudystów. Maciek szybko wyskoczył z ciuchów bo było gorąco i Kuba zauwazył że nie świecą mu stopy i bardzo się przestraszył bo nie miał bryloczka od bmw, by odpalic stacyjkę swojego nowiutkiego volkswagena golfa ale pomyślał ze kluczyki od bmw i tak by mu nie pomogły,więc zapytał Maćka jak odpalić bez kluczyka. Maciek podrapał się po głowie zrobił wielkie oczy i otworzyl szeroko usta i powiedział - Jedziemy Na warsztat do bonifacego,a później na pogoń za Żydem.Po godzinie dotarli do Raciborza,przy okazji zajrzeli do miejscowego szpitala bo Kuba połamał sobie pisiaka i sprawiala mu problem pewna głupia osóbka.Miała na imię Brygida i miala bluzke a'la Flukowa,bardziej sweterek w misia lub choinke z bąbkami...ale najbardziej dał się w oczy sweterek z dinozaurem troche podobnym do starej szmaty woźnego którą miał w gaciach na odpowiednie okazje takie jak ścielenie łóżka lub oglądanie Mody na sukces..Oglądał ją razem z azotowym gazem wyprodukowanym przez samą P.Fluk, niestety gaz się stukł i przy okazji zjarał mu twarz która była podobna do Latochy który w tym czasie dłubał w nosie wiec nie bylo czasu aby dłużej to rozpamietywac bo i p0o co? Ktoś mu powiedział...że niedaleko jest niezły lumpeks więc mógłby tam wstąpić gdyż są ponoć takie świetne, noszone wcześniej przez Latochę skarpetki które coprawda trochę a może i bardzo zafarbowały na taki fajny zgniło koperkowy kolor. Szybko zrobiło mu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rabona
Moderator


Dołączył: 22 Maj 2007
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Żary

PostWysłany: Śro 18:19, 30 Maj 2007    Temat postu:

Szedł sobie Kuba. Kuba był murzynem i miał czarne oczy. I wpadł do murzyńskiego portu lotniczego 2 stopnia. Później poszedł do Katolickiego Gimnazjum aby nauczyć się o lutownicach i aby poznać jednego z klonów. Wtem nauczyciel techniki musiał zrobić kartkówkę z kondensatorów i tranzystorów oraz powyzywać sie na uczniach co uwielbiał,wtem wziął węża ogrodowego i zaczął się myć gdyż nie robił tego od 2 roku swojego życia bo nie mógł znaleźć dodatniej liczby kationu bo miał lat dużo jak na... tegorocznego maturzystę..

Pewnego razu spotkał Jadwigę która pokazała mu swoje szorstkie i owłosione pięty bo nie używała mydła i depilatora. Znała ona za to przyjaciela Kuby z Afryki, miał na imię Aliibbb i miał duże stopy. Miał on wielki kosz z guano nietoperza w którym trzymał wściekłe robaki. Jednak wziął plecak, ponieważ był pomniejszony bo wypełnij go tamponami od swojej mamusi,którą bardzo kochał,gdyż...prała mu skarpetki,więc był jej...ukochanym syneczkiem iż był mały to wkładał tampony zawsze wtedy, gdy krwawił mu nos bo nie miał ścierek...Następnego dnia lecąc ku chwale...napotkał kobiete, choć nie chciał wcale Very Happy. Miał rozwiązaną sznurówke, wlókł z sobą jałówkę pierwiastkowy okrąg dynamiczny. cokolwiek to znaczy.By móc zrobić aero dynamiczne trampki gdyż nadszedł nasz Maciek. Wnet z pół obrotu kopnął go i odbiegł zabierając aero dynamiczne cuś. Po dłuższym zastanowieniu powiedział że okażę... Bilet wstępu na plażę nudystów. Maciek szybko wyskoczył z ciuchów bo było gorąco i Kuba zauwazył że nie świecą mu stopy i bardzo się przestraszył bo nie miał bryloczka od bmw, by odpalic stacyjkę swojego nowiutkiego volkswagena golfa ale pomyślał ze kluczyki od bmw i tak by mu nie pomogły,więc zapytał Maćka jak odpalić bez kluczyka. Maciek podrapał się po głowie zrobił wielkie oczy i otworzyl szeroko usta i powiedział - Jedziemy Na warsztat do bonifacego,a później na pogoń za Żydem.Po godzinie dotarli do Raciborza,przy okazji zajrzeli do miejscowego szpitala bo Kuba połamał sobie pisiaka i sprawiala mu problem pewna głupia osóbka.Miała na imię Brygida i miala bluzke a'la Flukowa,bardziej sweterek w misia lub choinke z bąbkami...ale najbardziej dał się w oczy sweterek z dinozaurem troche podobnym do starej szmaty woźnego którą miał w gaciach na odpowiednie okazje takie jak ścielenie łóżka lub oglądanie Mody na sukces..Oglądał ją razem z azotowym gazem wyprodukowanym przez samą P.Fluk, niestety gaz się stukł i przy okazji zjarał mu twarz która była podobna do Latochy który w tym czasie dłubał w nosie wiec nie bylo czasu aby dłużej to rozpamietywac bo i p0o co? Ktoś mu powiedział...że niedaleko jest niezły lumpeks więc mógłby tam wstąpić gdyż są ponoć takie świetne, noszone wcześniej przez Latochę skarpetki które coprawda trochę a może i bardzo zafarbowały na taki fajny zgniło koperkowy kolor. Szybko zrobiło mu się niedobrze na


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Szefuncio
Zaawansowany


Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 682
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Żary

PostWysłany: Śro 19:29, 30 Maj 2007    Temat postu:

Szedł sobie Kuba. Kuba był murzynem i miał czarne oczy. I wpadł do murzyńskiego portu lotniczego 2 stopnia. Później poszedł do Katolickiego Gimnazjum aby nauczyć się o lutownicach i aby poznać jednego z klonów. Wtem nauczyciel techniki musiał zrobić kartkówkę z kondensatorów i tranzystorów oraz powyzywać sie na uczniach co uwielbiał,wtem wziął węża ogrodowego i zaczął się myć gdyż nie robił tego od 2 roku swojego życia bo nie mógł znaleźć dodatniej liczby kationu bo miał lat dużo jak na... tegorocznego maturzystę..

Pewnego razu spotkał Jadwigę która pokazała mu swoje szorstkie i owłosione pięty bo nie używała mydła i depilatora. Znała ona za to przyjaciela Kuby z Afryki, miał na imię Aliibbb i miał duże stopy. Miał on wielki kosz z guano nietoperza w którym trzymał wściekłe robaki. Jednak wziął plecak, ponieważ był pomniejszony bo wypełnij go tamponami od swojej mamusi,którą bardzo kochał,gdyż...prała mu skarpetki,więc był jej...ukochanym syneczkiem iż był mały to wkładał tampony zawsze wtedy, gdy krwawił mu nos bo nie miał ścierek...Następnego dnia lecąc ku chwale...napotkał kobiete, choć nie chciał wcale Very Happy. Miał rozwiązaną sznurówke, wlókł z sobą jałówkę pierwiastkowy okrąg dynamiczny. cokolwiek to znaczy.By móc zrobić aero dynamiczne trampki gdyż nadszedł nasz Maciek. Wnet z pół obrotu kopnął go i odbiegł zabierając aero dynamiczne cuś. Po dłuższym zastanowieniu powiedział że okażę... Bilet wstępu na plażę nudystów. Maciek szybko wyskoczył z ciuchów bo było gorąco i Kuba zauwazył że nie świecą mu stopy i bardzo się przestraszył bo nie miał bryloczka od bmw, by odpalic stacyjkę swojego nowiutkiego volkswagena golfa ale pomyślał ze kluczyki od bmw i tak by mu nie pomogły,więc zapytał Maćka jak odpalić bez kluczyka. Maciek podrapał się po głowie zrobił wielkie oczy i otworzyl szeroko usta i powiedział - Jedziemy Na warsztat do bonifacego,a później na pogoń za Żydem.Po godzinie dotarli do Raciborza,przy okazji zajrzeli do miejscowego szpitala bo Kuba połamał sobie pisiaka i sprawiala mu problem pewna głupia osóbka.Miała na imię Brygida i miala bluzke a'la Flukowa,bardziej sweterek w misia lub choinke z bąbkami...ale najbardziej dał się w oczy sweterek z dinozaurem troche podobnym do starej szmaty woźnego którą miał w gaciach na odpowiednie okazje takie jak ścielenie łóżka lub oglądanie Mody na sukces..Oglądał ją razem z azotowym gazem wyprodukowanym przez samą P.Fluk, niestety gaz się stukł i przy okazji zjarał mu twarz która była podobna do Latochy który w tym czasie dłubał w nosie wiec nie bylo czasu aby dłużej to rozpamietywac bo i p0o co? Ktoś mu powiedział...że niedaleko jest niezły lumpeks więc mógłby tam wstąpić gdyż są ponoć takie świetne, noszone wcześniej przez Latochę skarpetki które coprawda trochę a może i bardzo zafarbowały na taki fajny zgniło koperkowy kolor. Szybko zrobiło mu się niedobrze na widok tej oto


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cristiano Ronaldo
Przedszkolak


Dołączył: 30 Maj 2007
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/6

PostWysłany: Śro 19:39, 30 Maj 2007    Temat postu:

Szedł sobie Kuba. Kuba był murzynem i miał czarne oczy. I wpadł do murzyńskiego portu lotniczego 2 stopnia. Później poszedł do Katolickiego Gimnazjum aby nauczyć się o lutownicach i aby poznać jednego z klonów. Wtem nauczyciel techniki musiał zrobić kartkówkę z kondensatorów i tranzystorów oraz powyzywać sie na uczniach co uwielbiał,wtem wziął węża ogrodowego i zaczął się myć gdyż nie robił tego od 2 roku swojego życia bo nie mógł znaleźć dodatniej liczby kationu bo miał lat dużo jak na... tegorocznego maturzystę..

Pewnego razu spotkał Jadwigę która pokazała mu swoje szorstkie i owłosione pięty bo nie używała mydła i depilatora. Znała ona za to przyjaciela Kuby z Afryki, miał na imię Aliibbb i miał duże stopy. Miał on wielki kosz z guano nietoperza w którym trzymał wściekłe robaki. Jednak wziął plecak, ponieważ był pomniejszony bo wypełnij go tamponami od swojej mamusi,którą bardzo kochał,gdyż...prała mu skarpetki,więc był jej...ukochanym syneczkiem iż był mały to wkładał tampony zawsze wtedy, gdy krwawił mu nos bo nie miał ścierek...Następnego dnia lecąc ku chwale...napotkał kobiete, choć nie chciał wcale Very Happy. Miał rozwiązaną sznurówke, wlókł z sobą jałówkę pierwiastkowy okrąg dynamiczny. cokolwiek to znaczy.By móc zrobić aero dynamiczne trampki gdyż nadszedł nasz Maciek. Wnet z pół obrotu kopnął go i odbiegł zabierając aero dynamiczne cuś. Po dłuższym zastanowieniu powiedział że okażę... Bilet wstępu na plażę nudystów. Maciek szybko wyskoczył z ciuchów bo było gorąco i Kuba zauwazył że nie świecą mu stopy i bardzo się przestraszył bo nie miał bryloczka od bmw, by odpalic stacyjkę swojego nowiutkiego volkswagena golfa ale pomyślał ze kluczyki od bmw i tak by mu nie pomogły,więc zapytał Maćka jak odpalić bez kluczyka. Maciek podrapał się po głowie zrobił wielkie oczy i otworzyl szeroko usta i powiedział - Jedziemy Na warsztat do bonifacego,a później na pogoń za Żydem.Po godzinie dotarli do Raciborza,przy okazji zajrzeli do miejscowego szpitala bo Kuba połamał sobie pisiaka i sprawiala mu problem pewna głupia osóbka.Miała na imię Brygida i miala bluzke a'la Flukowa,bardziej sweterek w misia lub choinke z bąbkami...ale najbardziej dał się w oczy sweterek z dinozaurem troche podobnym do starej szmaty woźnego którą miał w gaciach na odpowiednie okazje takie jak ścielenie łóżka lub oglądanie Mody na sukces..Oglądał ją razem z azotowym gazem wyprodukowanym przez samą P.Fluk, niestety gaz się stukł i przy okazji zjarał mu twarz która była podobna do Latochy który w tym czasie dłubał w nosie wiec nie bylo czasu aby dłużej to rozpamietywac bo i p0o co? Ktoś mu powiedział...że niedaleko jest niezły lumpeks więc mógłby tam wstąpić gdyż są ponoć takie świetne, noszone wcześniej przez Latochę skarpetki które coprawda trochę a może i bardzo zafarbowały na taki fajny zgniło koperkowy kolor. Szybko zrobiło mu się niedobrze na widok tej oto lumpeksowej gieldy skarpetek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Szefuncio
Zaawansowany


Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 682
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Żary

PostWysłany: Śro 19:41, 30 Maj 2007    Temat postu:

Szedł sobie Kuba. Kuba był murzynem i miał czarne oczy. I wpadł do murzyńskiego portu lotniczego 2 stopnia. Później poszedł do Katolickiego Gimnazjum aby nauczyć się o lutownicach i aby poznać jednego z klonów. Wtem nauczyciel techniki musiał zrobić kartkówkę z kondensatorów i tranzystorów oraz powyzywać sie na uczniach co uwielbiał,wtem wziął węża ogrodowego i zaczął się myć gdyż nie robił tego od 2 roku swojego życia bo nie mógł znaleźć dodatniej liczby kationu bo miał lat dużo jak na... tegorocznego maturzystę..

Pewnego razu spotkał Jadwigę która pokazała mu swoje szorstkie i owłosione pięty bo nie używała mydła i depilatora. Znała ona za to przyjaciela Kuby z Afryki, miał na imię Aliibbb i miał duże stopy. Miał on wielki kosz z guano nietoperza w którym trzymał wściekłe robaki. Jednak wziął plecak, ponieważ był pomniejszony bo wypełnij go tamponami od swojej mamusi,którą bardzo kochał,gdyż...prała mu skarpetki,więc był jej...ukochanym syneczkiem iż był mały to wkładał tampony zawsze wtedy, gdy krwawił mu nos bo nie miał ścierek...Następnego dnia lecąc ku chwale...napotkał kobiete, choć nie chciał wcale Very Happy. Miał rozwiązaną sznurówke, wlókł z sobą jałówkę pierwiastkowy okrąg dynamiczny. cokolwiek to znaczy.By móc zrobić aero dynamiczne trampki gdyż nadszedł nasz Maciek. Wnet z pół obrotu kopnął go i odbiegł zabierając aero dynamiczne cuś. Po dłuższym zastanowieniu powiedział że okażę... Bilet wstępu na plażę nudystów. Maciek szybko wyskoczył z ciuchów bo było gorąco i Kuba zauwazył że nie świecą mu stopy i bardzo się przestraszył bo nie miał bryloczka od bmw, by odpalic stacyjkę swojego nowiutkiego volkswagena golfa ale pomyślał ze kluczyki od bmw i tak by mu nie pomogły,więc zapytał Maćka jak odpalić bez kluczyka. Maciek podrapał się po głowie zrobił wielkie oczy i otworzyl szeroko usta i powiedział - Jedziemy Na warsztat do bonifacego,a później na pogoń za Żydem.Po godzinie dotarli do Raciborza,przy okazji zajrzeli do miejscowego szpitala bo Kuba połamał sobie pisiaka i sprawiala mu problem pewna głupia osóbka.Miała na imię Brygida i miala bluzke a'la Flukowa,bardziej sweterek w misia lub choinke z bąbkami...ale najbardziej dał się w oczy sweterek z dinozaurem troche podobnym do starej szmaty woźnego którą miał w gaciach na odpowiednie okazje takie jak ścielenie łóżka lub oglądanie Mody na sukces..Oglądał ją razem z azotowym gazem wyprodukowanym przez samą P.Fluk, niestety gaz się stukł i przy okazji zjarał mu twarz która była podobna do Latochy który w tym czasie dłubał w nosie wiec nie bylo czasu aby dłużej to rozpamietywac bo i p0o co? Ktoś mu powiedział...że niedaleko jest niezły lumpeks więc mógłby tam wstąpić gdyż są ponoć takie świetne, noszone wcześniej przez Latochę skarpetki które coprawda trochę a może i bardzo zafarbowały na taki fajny zgniło koperkowy kolor. Szybko zrobiło mu się niedobrze na widok tej oto lumpeksowej gieldy skarpetek na którą zaprosił


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cristiano Ronaldo
Przedszkolak


Dołączył: 30 Maj 2007
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/6

PostWysłany: Śro 19:42, 30 Maj 2007    Temat postu:

Szedł sobie Kuba. Kuba był murzynem i miał czarne oczy. I wpadł do murzyńskiego portu lotniczego 2 stopnia. Później poszedł do Katolickiego Gimnazjum aby nauczyć się o lutownicach i aby poznać jednego z klonów. Wtem nauczyciel techniki musiał zrobić kartkówkę z kondensatorów i tranzystorów oraz powyzywać sie na uczniach co uwielbiał,wtem wziął węża ogrodowego i zaczął się myć gdyż nie robił tego od 2 roku swojego życia bo nie mógł znaleźć dodatniej liczby kationu bo miał lat dużo jak na... tegorocznego maturzystę..

Pewnego razu spotkał Jadwigę która pokazała mu swoje szorstkie i owłosione pięty bo nie używała mydła i depilatora. Znała ona za to przyjaciela Kuby z Afryki, miał na imię Aliibbb i miał duże stopy. Miał on wielki kosz z guano nietoperza w którym trzymał wściekłe robaki. Jednak wziął plecak, ponieważ był pomniejszony bo wypełnij go tamponami od swojej mamusi,którą bardzo kochał,gdyż...prała mu skarpetki,więc był jej...ukochanym syneczkiem iż był mały to wkładał tampony zawsze wtedy, gdy krwawił mu nos bo nie miał ścierek...Następnego dnia lecąc ku chwale...napotkał kobiete, choć nie chciał wcale Very Happy. Miał rozwiązaną sznurówke, wlókł z sobą jałówkę pierwiastkowy okrąg dynamiczny. cokolwiek to znaczy.By móc zrobić aero dynamiczne trampki gdyż nadszedł nasz Maciek. Wnet z pół obrotu kopnął go i odbiegł zabierając aero dynamiczne cuś. Po dłuższym zastanowieniu powiedział że okażę... Bilet wstępu na plażę nudystów. Maciek szybko wyskoczył z ciuchów bo było gorąco i Kuba zauwazył że nie świecą mu stopy i bardzo się przestraszył bo nie miał bryloczka od bmw, by odpalic stacyjkę swojego nowiutkiego volkswagena golfa ale pomyślał ze kluczyki od bmw i tak by mu nie pomogły,więc zapytał Maćka jak odpalić bez kluczyka. Maciek podrapał się po głowie zrobił wielkie oczy i otworzyl szeroko usta i powiedział - Jedziemy Na warsztat do bonifacego,a później na pogoń za Żydem.Po godzinie dotarli do Raciborza,przy okazji zajrzeli do miejscowego szpitala bo Kuba połamał sobie pisiaka i sprawiala mu problem pewna głupia osóbka.Miała na imię Brygida i miala bluzke a'la Flukowa,bardziej sweterek w misia lub choinke z bąbkami...ale najbardziej dał się w oczy sweterek z dinozaurem troche podobnym do starej szmaty woźnego którą miał w gaciach na odpowiednie okazje takie jak ścielenie łóżka lub oglądanie Mody na sukces..Oglądał ją razem z azotowym gazem wyprodukowanym przez samą P.Fluk, niestety gaz się stukł i przy okazji zjarał mu twarz która była podobna do Latochy który w tym czasie dłubał w nosie wiec nie bylo czasu aby dłużej to rozpamietywac bo i p0o co? Ktoś mu powiedział...że niedaleko jest niezły lumpeks więc mógłby tam wstąpić gdyż są ponoć takie świetne, noszone wcześniej przez Latochę skarpetki które coprawda trochę a może i bardzo zafarbowały na taki fajny zgniło koperkowy kolor. Szybko zrobiło mu się niedobrze na widok tej oto lumpeksowej gieldy skarpetek na którą zaprosił Roxi kumpele zafryki
_________________


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mappet7
Zaawansowany


Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 516
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6

PostWysłany: Śro 20:56, 30 Maj 2007    Temat postu:

Szedł sobie Kuba. Kuba był murzynem i miał czarne oczy. I wpadł do murzyńskiego portu lotniczego 2 stopnia. Później poszedł do Katolickiego Gimnazjum aby nauczyć się o lutownicach i aby poznać jednego z klonów. Wtem nauczyciel techniki musiał zrobić kartkówkę z kondensatorów i tranzystorów oraz powyzywać sie na uczniach co uwielbiał,wtem wziął węża ogrodowego i zaczął się myć gdyż nie robił tego od 2 roku swojego życia bo nie mógł znaleźć dodatniej liczby kationu bo miał lat dużo jak na... tegorocznego maturzystę..

Pewnego razu spotkał Jadwigę która pokazała mu swoje szorstkie i owłosione pięty bo nie używała mydła i depilatora. Znała ona za to przyjaciela Kuby z Afryki, miał na imię Aliibbb i miał duże stopy. Miał on wielki kosz z guano nietoperza w którym trzymał wściekłe robaki. Jednak wziął plecak, ponieważ był pomniejszony bo wypełnij go tamponami od swojej mamusi,którą bardzo kochał,gdyż...prała mu skarpetki,więc był jej...ukochanym syneczkiem iż był mały to wkładał tampony zawsze wtedy, gdy krwawił mu nos bo nie miał ścierek...Następnego dnia lecąc ku chwale...napotkał kobiete, choć nie chciał wcale Very Happy. Miał rozwiązaną sznurówke, wlókł z sobą jałówkę pierwiastkowy okrąg dynamiczny. cokolwiek to znaczy.By móc zrobić aero dynamiczne trampki gdyż nadszedł nasz Maciek. Wnet z pół obrotu kopnął go i odbiegł zabierając aero dynamiczne cuś. Po dłuższym zastanowieniu powiedział że okażę... Bilet wstępu na plażę nudystów. Maciek szybko wyskoczył z ciuchów bo było gorąco i Kuba zauwazył że nie świecą mu stopy i bardzo się przestraszył bo nie miał bryloczka od bmw, by odpalic stacyjkę swojego nowiutkiego volkswagena golfa ale pomyślał ze kluczyki od bmw i tak by mu nie pomogły,więc zapytał Maćka jak odpalić bez kluczyka. Maciek podrapał się po głowie zrobił wielkie oczy i otworzyl szeroko usta i powiedział - Jedziemy Na warsztat do bonifacego,a później na pogoń za Żydem.Po godzinie dotarli do Raciborza,przy okazji zajrzeli do miejscowego szpitala bo Kuba połamał sobie pisiaka i sprawiala mu problem pewna głupia osóbka.Miała na imię Brygida i miala bluzke a'la Flukowa,bardziej sweterek w misia lub choinke z bąbkami...ale najbardziej dał się w oczy sweterek z dinozaurem troche podobnym do starej szmaty woźnego którą miał w gaciach na odpowiednie okazje takie jak ścielenie łóżka lub oglądanie Mody na sukces..Oglądał ją razem z azotowym gazem wyprodukowanym przez samą P.Fluk, niestety gaz się stukł i przy okazji zjarał mu twarz która była podobna do Latochy który w tym czasie dłubał w nosie wiec nie bylo czasu aby dłużej to rozpamietywac bo i p0o co? Ktoś mu powiedział...że niedaleko jest niezły lumpeks więc mógłby tam wstąpić gdyż są ponoć takie świetne, noszone wcześniej przez Latochę skarpetki które coprawda trochę a może i bardzo zafarbowały na taki fajny zgniło koperkowy kolor. Szybko zrobiło mu się niedobrze na widok tej oto lumpeksowej gieldy skarpetek na którą zaprosił Roxi kumpele zafryki...Po godzinie wrócili


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Szefuncio
Zaawansowany


Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 682
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Żary

PostWysłany: Śro 21:00, 30 Maj 2007    Temat postu:

Szedł sobie Kuba. Kuba był murzynem i miał czarne oczy. I wpadł do murzyńskiego portu lotniczego 2 stopnia. Później poszedł do Katolickiego Gimnazjum aby nauczyć się o lutownicach i aby poznać jednego z klonów. Wtem nauczyciel techniki musiał zrobić kartkówkę z kondensatorów i tranzystorów oraz powyzywać sie na uczniach co uwielbiał,wtem wziął węża ogrodowego i zaczął się myć gdyż nie robił tego od 2 roku swojego życia bo nie mógł znaleźć dodatniej liczby kationu bo miał lat dużo jak na... tegorocznego maturzystę..

Pewnego razu spotkał Jadwigę która pokazała mu swoje szorstkie i owłosione pięty bo nie używała mydła i depilatora. Znała ona za to przyjaciela Kuby z Afryki, miał na imię Aliibbb i miał duże stopy. Miał on wielki kosz z guano nietoperza w którym trzymał wściekłe robaki. Jednak wziął plecak, ponieważ był pomniejszony bo wypełnij go tamponami od swojej mamusi,którą bardzo kochał,gdyż...prała mu skarpetki,więc był jej...ukochanym syneczkiem iż był mały to wkładał tampony zawsze wtedy, gdy krwawił mu nos bo nie miał ścierek...Następnego dnia lecąc ku chwale...napotkał kobiete, choć nie chciał wcale Very Happy. Miał rozwiązaną sznurówke, wlókł z sobą jałówkę pierwiastkowy okrąg dynamiczny. cokolwiek to znaczy.By móc zrobić aero dynamiczne trampki gdyż nadszedł nasz Maciek. Wnet z pół obrotu kopnął go i odbiegł zabierając aero dynamiczne cuś. Po dłuższym zastanowieniu powiedział że okażę... Bilet wstępu na plażę nudystów. Maciek szybko wyskoczył z ciuchów bo było gorąco i Kuba zauwazył że nie świecą mu stopy i bardzo się przestraszył bo nie miał bryloczka od bmw, by odpalic stacyjkę swojego nowiutkiego volkswagena golfa ale pomyślał ze kluczyki od bmw i tak by mu nie pomogły,więc zapytał Maćka jak odpalić bez kluczyka. Maciek podrapał się po głowie zrobił wielkie oczy i otworzyl szeroko usta i powiedział - Jedziemy Na warsztat do bonifacego,a później na pogoń za Żydem.Po godzinie dotarli do Raciborza,przy okazji zajrzeli do miejscowego szpitala bo Kuba połamał sobie pisiaka i sprawiala mu problem pewna głupia osóbka.Miała na imię Brygida i miala bluzke a'la Flukowa,bardziej sweterek w misia lub choinke z bąbkami...ale najbardziej dał się w oczy sweterek z dinozaurem troche podobnym do starej szmaty woźnego którą miał w gaciach na odpowiednie okazje takie jak ścielenie łóżka lub oglądanie Mody na sukces..Oglądał ją razem z azotowym gazem wyprodukowanym przez samą P.Fluk, niestety gaz się stukł i przy okazji zjarał mu twarz która była podobna do Latochy który w tym czasie dłubał w nosie wiec nie bylo czasu aby dłużej to rozpamietywac bo i p0o co? Ktoś mu powiedział...że niedaleko jest niezły lumpeks więc mógłby tam wstąpić gdyż są ponoć takie świetne, noszone wcześniej przez Latochę skarpetki które coprawda trochę a może i bardzo zafarbowały na taki fajny zgniło koperkowy kolor. Szybko zrobiło mu się niedobrze na widok tej oto lumpeksowej gieldy skarpetek na którą zaprosił Roxi kumpele zafryki...Po godzinie wrócili aby napić się


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mappet7
Zaawansowany


Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 516
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6

PostWysłany: Śro 21:02, 30 Maj 2007    Temat postu:

Szedł sobie Kuba. Kuba był murzynem i miał czarne oczy. I wpadł do murzyńskiego portu lotniczego 2 stopnia. Później poszedł do Katolickiego Gimnazjum aby nauczyć się o lutownicach i aby poznać jednego z klonów. Wtem nauczyciel techniki musiał zrobić kartkówkę z kondensatorów i tranzystorów oraz powyzywać sie na uczniach co uwielbiał,wtem wziął węża ogrodowego i zaczął się myć gdyż nie robił tego od 2 roku swojego życia bo nie mógł znaleźć dodatniej liczby kationu bo miał lat dużo jak na... tegorocznego maturzystę..

Pewnego razu spotkał Jadwigę która pokazała mu swoje szorstkie i owłosione pięty bo nie używała mydła i depilatora. Znała ona za to przyjaciela Kuby z Afryki, miał na imię Aliibbb i miał duże stopy. Miał on wielki kosz z guano nietoperza w którym trzymał wściekłe robaki. Jednak wziął plecak, ponieważ był pomniejszony bo wypełnij go tamponami od swojej mamusi,którą bardzo kochał,gdyż...prała mu skarpetki,więc był jej...ukochanym syneczkiem iż był mały to wkładał tampony zawsze wtedy, gdy krwawił mu nos bo nie miał ścierek...Następnego dnia lecąc ku chwale...napotkał kobiete, choć nie chciał wcale Very Happy. Miał rozwiązaną sznurówke, wlókł z sobą jałówkę pierwiastkowy okrąg dynamiczny. cokolwiek to znaczy.By móc zrobić aero dynamiczne trampki gdyż nadszedł nasz Maciek. Wnet z pół obrotu kopnął go i odbiegł zabierając aero dynamiczne cuś. Po dłuższym zastanowieniu powiedział że okażę... Bilet wstępu na plażę nudystów. Maciek szybko wyskoczył z ciuchów bo było gorąco i Kuba zauwazył że nie świecą mu stopy i bardzo się przestraszył bo nie miał bryloczka od bmw, by odpalic stacyjkę swojego nowiutkiego volkswagena golfa ale pomyślał ze kluczyki od bmw i tak by mu nie pomogły,więc zapytał Maćka jak odpalić bez kluczyka. Maciek podrapał się po głowie zrobił wielkie oczy i otworzyl szeroko usta i powiedział - Jedziemy Na warsztat do bonifacego,a później na pogoń za Żydem.Po godzinie dotarli do Raciborza,przy okazji zajrzeli do miejscowego szpitala bo Kuba połamał sobie pisiaka i sprawiala mu problem pewna głupia osóbka.Miała na imię Brygida i miala bluzke a'la Flukowa,bardziej sweterek w misia lub choinke z bąbkami...ale najbardziej dał się w oczy sweterek z dinozaurem troche podobnym do starej szmaty woźnego którą miał w gaciach na odpowiednie okazje takie jak ścielenie łóżka lub oglądanie Mody na sukces..Oglądał ją razem z azotowym gazem wyprodukowanym przez samą P.Fluk, niestety gaz się stukł i przy okazji zjarał mu twarz która była podobna do Latochy który w tym czasie dłubał w nosie wiec nie bylo czasu aby dłużej to rozpamietywac bo i p0o co? Ktoś mu powiedział...że niedaleko jest niezły lumpeks więc mógłby tam wstąpić gdyż są ponoć takie świetne, noszone wcześniej przez Latochę skarpetki które coprawda trochę a może i bardzo zafarbowały na taki fajny zgniło koperkowy kolor. Szybko zrobiło mu się niedobrze na widok tej oto lumpeksowej gieldy skarpetek na którą zaprosił Roxi kumpele zafryki...Po godzinie wrócili aby napić się ,,Pysia'' bo LAtocha nie przepadał za ,,kubusiem''
_________________


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Szefuncio
Zaawansowany


Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 682
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Żary

PostWysłany: Czw 15:56, 31 Maj 2007    Temat postu:

Szedł sobie Kuba. Kuba był murzynem i miał czarne oczy. I wpadł do murzyńskiego portu lotniczego 2 stopnia. Później poszedł do Katolickiego Gimnazjum aby nauczyć się o lutownicach i aby poznać jednego z klonów. Wtem nauczyciel techniki musiał zrobić kartkówkę z kondensatorów i tranzystorów oraz powyzywać sie na uczniach co uwielbiał,wtem wziął węża ogrodowego i zaczął się myć gdyż nie robił tego od 2 roku swojego życia bo nie mógł znaleźć dodatniej liczby kationu bo miał lat dużo jak na... tegorocznego maturzystę..

Pewnego razu spotkał Jadwigę która pokazała mu swoje szorstkie i owłosione pięty bo nie używała mydła i depilatora. Znała ona za to przyjaciela Kuby z Afryki, miał na imię Aliibbb i miał duże stopy. Miał on wielki kosz z guano nietoperza w którym trzymał wściekłe robaki. Jednak wziął plecak, ponieważ był pomniejszony bo wypełnij go tamponami od swojej mamusi,którą bardzo kochał,gdyż...prała mu skarpetki,więc był jej...ukochanym syneczkiem iż był mały to wkładał tampony zawsze wtedy, gdy krwawił mu nos bo nie miał ścierek...Następnego dnia lecąc ku chwale...napotkał kobiete, choć nie chciał wcale Very Happy. Miał rozwiązaną sznurówke, wlókł z sobą jałówkę pierwiastkowy okrąg dynamiczny. cokolwiek to znaczy.By móc zrobić aero dynamiczne trampki gdyż nadszedł nasz Maciek. Wnet z pół obrotu kopnął go i odbiegł zabierając aero dynamiczne cuś. Po dłuższym zastanowieniu powiedział że okażę... Bilet wstępu na plażę nudystów. Maciek szybko wyskoczył z ciuchów bo było gorąco i Kuba zauwazył że nie świecą mu stopy i bardzo się przestraszył bo nie miał bryloczka od bmw, by odpalic stacyjkę swojego nowiutkiego volkswagena golfa ale pomyślał ze kluczyki od bmw i tak by mu nie pomogły,więc zapytał Maćka jak odpalić bez kluczyka. Maciek podrapał się po głowie zrobił wielkie oczy i otworzyl szeroko usta i powiedział - Jedziemy Na warsztat do bonifacego,a później na pogoń za Żydem.Po godzinie dotarli do Raciborza,przy okazji zajrzeli do miejscowego szpitala bo Kuba połamał sobie pisiaka i sprawiala mu problem pewna głupia osóbka.Miała na imię Brygida i miala bluzke a'la Flukowa,bardziej sweterek w misia lub choinke z bąbkami...ale najbardziej dał się w oczy sweterek z dinozaurem troche podobnym do starej szmaty woźnego którą miał w gaciach na odpowiednie okazje takie jak ścielenie łóżka lub oglądanie Mody na sukces..Oglądał ją razem z azotowym gazem wyprodukowanym przez samą P.Fluk, niestety gaz się stukł i przy okazji zjarał mu twarz która była podobna do Latochy który w tym czasie dłubał w nosie wiec nie bylo czasu aby dłużej to rozpamietywac bo i p0o co? Ktoś mu powiedział...że niedaleko jest niezły lumpeks więc mógłby tam wstąpić gdyż są ponoć takie świetne, noszone wcześniej przez Latochę skarpetki które coprawda trochę a może i bardzo zafarbowały na taki fajny zgniło koperkowy kolor. Szybko zrobiło mu się niedobrze na widok tej oto lumpeksowej gieldy skarpetek na którą zaprosił Roxi kumpele zafryki...Po godzinie wrócili aby napić się ,,Pysia'' bo LAtocha nie przepadał za ,,kubusiem'' który na dodatek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum uczniów ZSK Żary Strona Główna -> Humor Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 22, 23, 24  Następny
Strona 10 z 24

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin